Lwów w ostatnich latach staje się coraz popularniejszym kierunkiem wybieranym przez Polaków. Połączenie niskich cen, oryginalnych restauracji, pysznego jedzenia, taniego alkoholu, rozwiniętej bazy noclegowej oraz architektury sprawia, że na lwowskim rynku można poczuć się jak w Polsce.
Od mojej pierwszej wizyty, w 2014 roku, do tej pory byłam we Lwowie już siedmiokrotnie. To miasto ma w sobie coś przyciągającego. Za każdym razem odkrywam w nim coś innego. Jest to też dobry punkt wypadowy w dalsze rejony. Odkąd czasem ciężko o wolny pokój podczas weekendu, zapuszczamy się dalej. O tym jednak kiedy indziej.
Jak dostać się do Lwowa?
Opcja 1 -> Samochód i marszrutka*
Polska -> Ukraina
Ten sposób preferujemy najbardziej. Z Lubartowa do Przemyśla dojazd samochodem zajmuje około 3,5 godz. Wokół przejścia granicznego Medyka-Szeginie jest sporo parkingów, na których bez obaw można zostawić auto. Doba kosztuje ok. 7 zł (bez negocjacji 10 zł). Przejście przekraczamy pieszo. Zazwyczaj w tę stronę kolejki nie są długie. Zajmuje to w granicach 10-30 minut. Kierując się na Ukrainę raczej nikt nie pyta o to jaki jest cel naszej podróży.
Następnie, po wyjściu za bramę, skręcamy w lewo i kierujemy się do marszrutek. Po drodze na swoje usługi nagabują tamtejsi taksówkarze. Z tej opcji skorzystaliśmy tylko raz, będąc w podbramkowej sytuacji, przy okazji powrotu do Polski (o tym niżej w tekście). Idąc dalej, po drodze mija się liczne kantory oraz sklepiki, w których można kupić prowiant na drogę. Po chwili zza niskich budynków wyłania się drewniana restauracja, za którą znajduje się placyk, na którym zatrzymują się marszrutki.
Jeśli nie chcecie stać przez te kilka godzin jazdy, warto od razu kupić bilet w kasie. Kosztuje on 36,75 hrywien (ok. 5,50 zł). Jeśli biletów na miejsca siedzące nie ma, można kupić tańszy bilet bezpośrednio u kierowcy. Wtedy trzeba przygotować się na stanie. Jednak po drodze jest sporo przystanków, więc istnieje szansa, że ktoś jedzie bliżej i będzie niedługo wysiadał. Marszrutki kursują co kilkadziesiąt minut. Do Lwowa dojazd zajmuje, w zależności od warunków na drodze, ponad 2 godziny. My wysiadamy zawsze pod dworcem we Lwowie. Stamtąd ruszają tramwaje, którymi dostać się można do centrum miasta.
Ukraina -> Polska
Na granicę, marszrutki odjeżdżają spod tego samego dworca kolejowego, na którym wysiada się przyjeżdżając do Lwowa. Bilety jednak kupić można jedynie u kierowcy. Czasem trzeba poczekać kilkanaście minut na przyjazd kolejnego busika. Tutaj nie ma stałego rozkładu jazdy. Przynajmniej nam nie udało się go zlokalizować. Szczególnie w zimę, gdy na drogach są bardzo słabe warunki, trzeba cierpliwie poczekać.
Raz zdarzyło nam się skorzystać z usług taksówkarza. To był listopad, zeszłego roku. Dzień wcześniej zaczął padać śnieg, było zimno i wiedzieliśmy, że szykuje się długie stanie na granicy (długi weekend). Podróżowaliśmy akurat w 4 osoby i resztę gotówki wydaliśmy właśnie na taksówkę. Za transport do granicy zapłaciliśmy 300 hrywien czyli ok. 11 zł za osobę. Jak się okazało, nasz kierowca mówił dobrze po polsku. Dzięki temu sporo dowiedzieliśmy się o sytuacji w kraju. Taka opcja oprócz tego, że jest bardziej komfortowa, potrafi być bardzo wartościowa.
*UWAGA –> ZMIANY
Od września 2017 r. marszrutki z granicy nie dojeżdżają już pod dworzec kolejowy, a zatrzymują się na obrzeżach miasta na dworcu Zachodnim (na przeciwko sklepu METRO). Dalej do miasta trzeba przesiąść się w kolejną marszrutkę bądź autobus. Tak samo wygląda powrót. O ile w pierwszą stronę nie jest to aż tak uciążliwe, o tyle powrót, w tym przesiadka z plecakami, jazda w zatłoczonej marszrutce z centrum Lwowa, korki na mieście powodują wydłużenie podróży.
Dołhobyczów-Uhrynów
Od 01 lipca 2015 r. istnieje również możliwość przekroczenia pieszo przejścia granicznego Dołhobyczów-Uhrynów. Odprawa pieszych odbywa się w terminalu odpraw autokarów. Ponieważ nie jest ono jeszcze przystosowane do tego typu odpraw. Cieszy się jednak popularnością. Do 30 czerwca tego roku przedłużony został pilotażowy ruch pieszych. Z tego co udało mi się wyczytać wojewoda skierował wniosek do MSWiA dotyczący opracowania programu funkcjonalno-użytkowego dla ciągu pieszego w obrębie dołhobyczowskiego przejścia. Jest więc szansa, że będzie to drugie piesze przejście graniczne, na stałe funkcjonujące. Pomogłoby rozładować tworzące się w popularnych okresach kolejki na przejściu Medyka-Szeginie.
Opcja 2 -> Samochód
Z tej możliwości jeszcze nie skorzystaliśmy. Po pierwsze w obleganych okresach typu długi weekend, święta, sylwester, kolejki do odprawy samochodowej potrafią być kilkukilometrowe. Po drugie ukraińskie drogi nie zachęcają do jazdy własnym samochodem. Po trzecie lubimy poczuć klimat, a co za tym idzie, nie wyobrażamy sobie wyjazdu bez marszrutki. Sama jazda po Lwowie wymaga cierpliwości, dobrych umiejętności i raczej nie należy do przyjemnych. Plusem tej opcji, prócz wygody, jest duża ilość przejść granicznych, które można przekroczyć samochodem. Obecnie jest ich 8:
- Dorohusk – Jagodzin (woj. lubelskie)
- Zosin – Ustiług (woj. lubelskie)
- Dołhobyczów – Uhrynów (woj. lubelskie)
- Hrebenne – Rawa Ruska (woj. lubelskie)
- Budomierz – Hruszew (woj. podkarpackie)
- Korczowa – Krakowiec (woj. podkarpackie)
- Medyka – Szeginie (woj. podkarpackie)
- Krościenko – Smolnica (woj. podkarpackie)
Zanim zdecydujecie się na tę opcję upewnijcie się jakie obowiązują przepisy i jakie dokumenty należy mieć ze sobą. Można skorzystać ze strony www.granica.gov.pl, na której znajdują się informacje dotyczące różnych wariantów podróży.
Opcja 3 -> Autokar
Obecnie coraz więcej przewoźników stawia na ten kierunek. Warto sprawdzić lokalne firmy transportowe, aby wybrać najkorzystniejszą ofertę. Poniżej tylko kilka przykładów na to z kim i skąd dostaniemy się do Lwowa.
Pod koniec zeszłego roku m.in. Polski Bus wprowadził do swojej oferty nowe trasy. Do Lwowa dostaniemy się np. z Bydgoszczy, Katowic, Krakowa, Lublina, Opola, Poznania, Warszawy, czy też Wrocławia. Koszt biletu w jedną stronę z Warszawy to wydatek ok. 100 zł. Podróż, jak podaje przewoźnik, trwa ok. 9 godz. Jednak przy wzmożonym ruchu na przejściu granicznym, należy pamiętać, że czas odprawy znacznie może ją wydłużyć.
Kolejnym przewoźnikiem oferującym transport do Lwowa m.in. z Warszawy jest PKS Polonus. Koszt biletów, przynajmniej obecnie, jest niższy od Polskiego Busa. Za bilet w jedną stronę zapłacimy ok. 60 zł. PKS Polonus podaje, że czas podróży to trochę ponad 8 godz. Przyznam, że z ich usług korzystałam kilka lat temu przy okazji częstych podróży do Koszalina. Nie wiem jak teraz wyglądają warunki na ich pokładzie.
Ecolines swoje usługi oferuje z takich miast jak Bydgoszcz, Dębica, Gdańsk, Katowice, Kraków, Kutno, Lublin, Przemyśl, Rzeszów, Toruń oraz Warszawa. Koszt biletu z Warszawy do Lwowa to ok. 70 zł, czas trwania podróży jest jednak najdłuższy. Przewoźnik podaje, że jest to ok. 10 godz.
Opcja 4 -> Pociąg
Ciekawą opcją jest podróż pociągiem. Gdyby nie stosunkowo drogie bilety byłby to mój ulubiony środek transportu. Z Warszawy TLK odjeżdża np. o godz. 18:55 i jest we Lwowie o godz. 07:15 (należy pamiętać o różnicy czasu). Czas podróży to ponad 12 godz.
Pociągi do Lwowa kursują również z Wrocławia. Odjazd jest o godz. 18:20. Czas podróży wynosi jednak prawie 13 godz.
Pod koniec 2016 roku wprowadzone zostało nowe połączenie kolejowe Przemyśl – Lwów – Kijów. Podróż z Przemyśla do Lwowa trwa ponad 2 godz. Koszt biletu w II klasie to ok. 30 zł. Ceny zależą od kursu euro. Podróż odbywa się wygodnym pociągiem Hyundai Rotem. Kontrola graniczna tak, jak w przypadku przekraczania granicy autokarem, odbywa się w pociągu.
Opcja 5 -> Samolot
To chyba najszybsza, lecz zarazem najdroższa, opcja dla tych, którzy blisko mają do Warszawy. Bezpośrednio do Lwowa dostaniemy się na pokładzie linii lotniczych LOT. Czas trwania podróży to ok. 1 godz. Do tego doliczyć trzeba odprawę na lotnisku.
Do Lwowa dostaniemy się również z Radomia. Polecam skorzystanie z jednej z wielu dostępnych w internecie wyszukiwarek połączeń samolotowych. Może to być np. www.skyscanner.pl.
Ze względu na korzystne ceny będąc na Ukrainie warto zrobić zakupy. Pamiętajcie jednak, by nie przekraczać dozwolonych limitów. Podczas powrotu do Polski plecaki są dokładnie sprawdzane. Ponadto weźcie ze sobą paszport.
Byliście we Lwowie? Dajcie znać jaki środek transportu preferujecie i dlaczego. Może ktoś pokusił się o podróż autostopem?
„Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu?
Tylko we Lwowie!”
Bardzo przydatne informacje, które wykorzystam jeśli tylko będę miała możliwość wybrać się na Ukrainę 🙂
PolubieniePolubienie
Interesujący i bardzo fajny post
PolubieniePolubienie
Bardzo dobre wskazówki. Od nas z Lublina niedaleko 🙂
PolubieniePolubienie
Nigdy nie myślałam o wycieczce na Ukrainę, a po opisie widzę, że bardzo by mi się tam podobało 🙂 Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Nigdy jeszcze nie byłam we Lwowie ani w ogóle na Ukrainie, choć dziadkowie mojego męża właśnie stamtąd pochodzą. Kiedyś nawet planowaliśmy jechać, ale potem zrobiło się tam dość niespokojnie i zrezygnowaliśmy. Może jeszcze się zdecydujemy – a wówczas chętnie skorzystam z cennych wskazówek zawartych w Twoim tekście 🙂
PolubieniePolubienie
Nie byłam jeszcze we Lwowie… ale to nie oznacza, że nigdy sie tam nie wybiorę 😉
PolubieniePolubienie
Lwów jeden z celów na mojej podróżniczej mapie. Wskazówki jak najbardziej wtedy się przydadzą. 🙂
PolubieniePolubienie
A od października Ryanair będzie latał do Lwowa z Wrocławia i Krakowa 🙂 Bilety widziałam nawet poniżej 100zl, więc może to być fajna opcja.
PolubieniePolubienie
Wyprawa na wschód to już poważne przedsięwzięcie z moich okolic Wrocławia 😀 Dlatego niestety wschodnią Polskę znam słabo, nie mówiąc już w ogóle o naszych wschodnich sąsiadach… Na szczęście jak już tu wspomniano w komentarzach z Wrocławia do Lwowa będzie można polecieć 😀
PolubieniePolubienie
Nigdy nie byłam, ale już tu właśnie temat wspólnej wyprawy z partnerem poszedł w ruch. Kolejna pinezka przypięta z karteczką chcę tam być 🙂
PolubieniePolubienie
Jeżeli chodzi o dojazd autobusem to z Warszawy do Lwowa to z Dworca Zachodniego autokary wyjeżdżają nawet co kilkadziesiąt minut dziennie. Na https://bilety-autokarowe.e-podroznik.pl/ widziałem bilety już od 50 zł.
PolubieniePolubienie
Byłam w ten weekend we Lwowie i niestety od 2 września marszrutki nie mają już wjazdu do miasta i wysadzają i odjeżdżają z miejsca na obrzeżach Lwowa, obok hipermarketu METRO? .
Nie dojedziemy już marszrutką pod Dworzec we Lwowie.
Niestety informację o tym są jedynie w języku ukraińskim, nikt nic nie wie, bo to świeża zmiana. wszyscy kierowali nas na to stare miejsce, ale na szczęście znalazło się parę dobrych starszych Pań Ukrainek, które pomogły i załatwiły transport 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze wiedzieć, bardzo ważne i ciekawe info. Dziękuję 🙂 Na pewno sprawdzę to niebawem i zaktualizuję wpis 🙂
PolubieniePolubienie
Lwów to dla mnie wspaniałe miejsce 🙂 Byłam kilka razy i już nawet to stanie na granicy nie jest takie straszne. Tam naprawdę stać Cię na wszystko, żyjesz tam na mega wygodzie. I ten klimat, dogadasz się po polsku
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niedawno wróciliśmy ze Lwowa. Granicę przekraczaliśmy pieszo a następnie łapaliśmy marszrutkę. Do Lwowa jechaliśmy około 1 h 45 min a kurs zakończył się na przystanku naprzeciwko CH „Skrynia” (ul. Gródecka) na przystanku autobusowym. Nie wiedzieliśmy jaki autobus łapać i ostatecznie wzięliśmy taksówkę do centrum (80 UAH – bez targowania).
Z powrotem był trochę większy problem. Stacja, z której odjeżdżają marszrutki nazywa się „As Zakhidna” i jest oddalona o jakieś 9 km od centrum. Taksówkarz nie chciał nas tam zabrać, nie wiem czemu więc ostatecznie udało nam się złapać autobus ‚184a’ z Mahnus Mall na rogu ul. Gródeckiej i Szpitalnej. W informacji turystycznej powiedzieli nam, że można się tam dostać autobusem ‚138a’ ale to jest informacja niepotwierdzona i niepewna. Nie znaleźliśmy, żadnego rozkładu jazdy więc po prostu czekaliśmy (koło 1 h w niedzielę wieczorem).
PolubieniePolubione przez 1 osoba