Szukacie pomysłu na weekend poza domem? Marzy Wam się zmiana otoczenia w krótkim czasie? A może macie ochotę na włoskie specjały, kieliszek limoncello? Brzmi kosztownie? Nic bardziej mylnego, taki wyjazd nie musi zrujnować portfela.
O weekendzie w Bergamo, pizzy ciętej nożyczkami, tanim winie, bagietce z serem oraz jeździe kolejką Funicolare, w poniższym tekście.
Poza sezonem
Podróżowanie po Europie poza sezonem ma wiele zalet. Odwiedzane miasta nie są pełne turystów, brak jest upałów, łatwiej można znaleźć nocleg, jest sporo ciekawych ofert lotniczych. I tak do Bergamo wybrałam się z K. w listopadzie 2015 r. O tej porze roku pogoda nie zawsze jest idealna, ale tak jak już pisałam nie jestem zwolennikiem leżenia na plaży, więc nie mam z tym problemu.
Niesłusznie omijane
Gdyby nie promocja linii lotniczych, pewnie o Bergamo nie wiedziałabym do tej pory. Trafiła się okazja, trudno było nie skorzystać. Padło na linie Ryanair, nasz lot wyglądał tak:
Warszawa Modlin –> Milan Bergamo/ 18:35 – 20:45
Milan Bergamo –> Warszawa Modlin/ 21:10 – 23:15
Za bilety w dwie strony zapłaciliśmy ok. 80 zł/os.
Położenie lotniska Bergamo-Orio al Serio w odległości ok. 60 km od Mediolanu powoduje, iż większość turystów swoje kroki kieruje do stolicy mody, nie wiedząc nawet jaką omija perełkę. Nas Bergamo urzekło i tym razem nie zobaczyliśmy Mediolanu.
Plusem lotniska jest to, iż do centrum Bergamo bardzo szybko i w porównaniu z niektórymi innymi europejskimi miastami – tanio, dostaniemy się autobusem. Po wyjściu z hali odlotów należy udać się do małej informacji turystycznej, w której oprócz mapy można kupić bilety na autobus. Linia nr 1A, zatrzymuje się przy dworcu kolejowym w Bergamo. Kursuje dosyć często, bo co 30 minut od 6:00 rano do północy. Więcej informacji znajduje się na stronie internetowej lotniska. Podróż do centrum zajmuje ok. 15 minut. W stronę powrotną należy wsiąść w autobus oznaczony numerem 1 Areoporto ze znaczkiem samolotu.
Dwie twarze Bergamo
U południowych podnóży Alp Bergamskich, w regionie Lombardia, we Włoszech można się poczuć jak w innej epoce. Co czyni je wyjątkowym? Miasto dzieli się na Górne, czyli Bergamo Alta oraz Dolne, Bergamo Bassa. Jeśli nie macie dużo czasu kierujcie swoje kroki w stronę pierwszej części położonej na wzgórzu, otoczonej murem, gdzie znajduje się cały średniowieczny urok. Dolna część jest nowoczesna, bardziej biznesowa.
Do górnego miasta również dojedziemy autobusem numer 1A. Warto wysiąść na przystanku Funicolare i wjechać na wzgórze kolejką. Korzystanie z niej jest w cenie biletu autobusowego, opłaca się więc od razu kupić bilet 24 bądź 72 godzinny.
Szukanie noclegów
Przy okazji wpisu o Maroku, pisałam, iż często noclegu szukamy na miejscu. Nie zawsze wychodzi nam to na dobre, a dlaczego… opiszę przy okazji Werony. Minusem poszukiwań spania w Bergamo była dosyć późna pora lądowania samolotu i krótki listopadowy dzień. Wysiedliśmy przy dworcu kolejowym i ruszyliśmy w stronę centrum. Liczyliśmy na jakiś hostel po drodze. Okazuje się jednak, że nie są one tak popularne jak w innych miastach, czy nawet państwach.
We Włoszech najczęściej spotkać można noclegi B&B, czyli Bed&Breakfast. Są one stosunkowo drogie, jak na nasze niskobudżetowe wyjazdy. Ponieważ nic po drodze nie zauważyliśmy postanowiliśmy popytać mieszkańców, wszak oni wiedzą wszystko. Z jednego z barów, sympatyczny Włoch, zaprowadził nas do znajomej prowadzącej restaurację oraz B&B. I tak spaliśmy w samym centrum Dolnego miasta w Ciccio B&B. Pokój ze śniadaniem kosztował 50 €. Część śniadania zjedliśmy na kolację, ponieważ wszystko do jego przygotowania było w pokoju. Świętując znalezienie noclegu oraz pobyt w nowym miejscu, nie mogliśmy odmówić sobie skosztowania lokalnego piwa. Koszt w lokalu, w centrum, to około 5 € za kufelek.
Następnego dnia rano obudziły nas kolędy. Znajdująca się na dole restauracja zyskała świąteczny wygląd. Po śniadaniu postanowiliśmy zacząć od znalezienia noclegu w drugiej części miasta. Przeszukując internet trafiliśmy na CityHub Point, który skupia i oferuje różne usługi znajdujące się w mieście. Ich biuro zlokalizowane jest koło dworca kolejowego. Ciężko było odmówić noclegu w apartamencie znajdującym się w budynku nad kolejką Funicolare z widokiem na pobliskie kamienice i brukowany plac. Pokój ze śniadaniem kosztował ok. 45 €. W obu przypadkach łazienki były współdzielone.
Urok Bergamo
Po drodze do Citta Alta, mając czas, warto zwiedzić dolną część oraz zrobić zakupy w supermarkecie. Górna część to małe sklepiki, lokalne biznesy, restauracje, kawiarnie, a co za tym idzie nieco wyższe ceny. My trafiliśmy do Carrefoura. Bagietka, biały serek, włoska szynka, soczek, wino na wieczór…
Na wzgórze można dostać się na dwa sposoby. Jednym z nich jest spacer, jednak nas skusiła kolejka Funicolare. Jest to najszybszy ze sposobów, aby znaleźć się wśród brukowanych uliczek, dzwonnic, klimatycznych kamienic, wąskich zakamarków. Chodząc bez planu, łatwo odnaleźć wiele popularnych miejsc. Wszystkie informacje o atrakcjach, muzeach, restauracjach znaleźć można na oficjalnej stronie Bergamo. Poniżej kilka z miejsc, które ciężko przeoczyć, klucząc po okolicy.
- Via Gombito
To jedna z głównych ulic Górnego Miasta. Znajduje się na niej dużo sklepików i restauracji. - Biblioteca Civica
Miejska Biblioteka z białego marmuru. Została zaprojektowana przez Vincenza Scamozziego w roku 1594.
- Palazzo della Ragione
Najstarszy ratusz we Włoszech. Pochodzi z XII w., przebudowany został po pożarze w XVI w.
- Piazza Vecchia
Główny plac będący sercem starego miasta. Ciężko do niego nie trafić. Zaliczany do jednego z najładniejszych we Włoszech.
- Piazza del Duomo
Plac katedralny zawdzięczający swój urok znajdującej się po lewej stronie katedrze oraz renesansowemu portykowi Basilica di Santa Maria Maggiore, a także fasadzie Capella Colleoni.
- Basilica di Santa Maria Maggiore
Jeden z najważniejszych budynków w mieście. Budowa Bazyliki rozpoczęła się w roku 1137. Po tym jak w roku 1100 plaga nawiedziła Europę, miała chronić mieszkańców przed spustoszeniem.
- Torre Civica
Wieża zegarowa, z której można podziwiać panoramę miasta. Zbudowana została pomiędzy XI a XII w., była kilkukrotnie przebudowywana, by w roku 1860 otrzymać swój ostateczny wygląd.
- Torre Gombito
Druga z wież znajdujących się w Górnym Mieście. Na górę wchodzi się po wcześniejszych zapisach, w małych grupach. Wejście jest darmowe. Otwarta jest jedynie na wiosnę i latem.
- Contarini
Fontanna umiejscowiona na placu Vecchia. Otoczona jest rzeźbami sfinksów, obok mniejszych zbiorników znajdują się kolumny z wężami i lwami.
- Mury obronne
Wenecjanie w XVII w., by bronić się przed atakami Mediolanu, wybudowali mury obronne. Ciągną się one wokół starej części Bergamo. Przy dobrej pogodzie podziwiać można panoramę Dolnego Miasta.
Co warto spróbować?
Polenta e osei
Wypełnione biszkoptem oraz marcepanem i pokryte kryształkami cukru ciastko. Ozdobione czekoladowym ptaszkiem. Wzięliśmy jedno na spółkę i podzieliliśmy się z Australijką mieszkającą w naszym B&B. Jest strasznie słodka, delikatnie rozpływa się w ustach. Mi wystarczył mały kawałek dla zaspokojenia ciekawości jego smaku.
Pizza cięta nożyczkami
Na jej temat słyszałam różne opinie. Trafiliśmy na nią przez przypadek. Z wystawy lokalu spoglądają na przechodniów przeróżne smaki, ciężko się im oprzeć i nie wejść do środka. Wybraliśmy po kawałku dwóch różnych rodzajów. Nam smakowała, choć cena za jeden kawałek wydała się wygórowana.
Wino
Nie należę do jego znawców, a do niedawna nawet za nim nie przepadałam. Jednak jego miłośnicy odnajdą się tutaj znakomicie. We Włoszech nie udało mi się trafić na takie, które by mi nie smakowało.
Wschód słońca, którego nie było
Podobno (tak twierdzą Ci, którym udało się tego doświadczyć) warto wybrać się na wzgórze na poranny wschód słońca. Nam szczęście nie dopisało. Zerwaliśmy się na nogi z samego rana, jednak słońca brak, a mgła ograniczała widoczność dodając lekko mrocznego charakteru wąskim dróżkom oraz zabudowaniom towarzyszącym nam pod górę. Na wzgórze dostać się można kolejką Bergamo – San Vigilio, jednak było na nią za wcześnie. Po takim spacerze wyśmienicie smakowało mi włoskie cafe au lait.
Tak w bardzo dużym skrócie wyglądał nasz krótki pobyt w Bergamo. Okolice i dobre, niedrogie połączenia kolejowe sprawiły, że z bólem serca postanowiliśmy ruszyć dalej. I tak przed powrotem do Polski swój urok odkryły przed nami okolice Lecco, piękne widoki nad jeziorem Como oraz Werona. O tym jednak innym razem.
Jeśli nie macie dużo czasu, chcecie dosyć niedrogo spędzić weekend poza naszym krajem, Bergamo wydaje się idealne. Ja na pewno jeszcze wrócę, wszak muszę odnaleźć włoski wschód słońca, poczekam jedynie na liście na drzewach.
PS Teraz już wiem, czemu lepiej wyłączyć datownik na zdjęciach 😉
Fajny, konkretny wpis. Na pewno bardzo pomocny dla tych, którzy planują wyjazd. Dużo informacji. Kawałek pizzy poproszę, mniammm 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂 Ups pizza była wczoraj na kolację, zostały same okruszki… Zapamiętam, że jest tu więcej pizzożerców 😉
PolubieniePolubienie
Włoska pizza! Ale ach…te włoskie uliczki. Posnuć się takimi to jest dla nas prawdziwy raj! Nigdzie nie spotkałam tak pięknych uliczek, jak właśnie tam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wąskie, brukowane uliczki, zakamarki, stare kamienice, pozytywna energia… tego tam na pewno nie brakuje 🙂 Również uwielbiam takie klimaty ❤
PolubieniePolubienie
I pomyśleć, że byliśmy tak blisko… Wracając z Malty chcieliśmy zahaczyć o Expo, więc niestety Bergamo musieliśmy odpuścić. Ale widzę, że następnym razem trzeba będzie poświęcić temu miasteczku nieco uwagi 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co się odwlecze… 😉
Warto tam zajrzeć choćby na chwilę ❤
PolubieniePolubienie
Mi Bergamo spodobało się o wiele bardziej niż Mediolan, w którym… no cóż, praktycznie nic nie ma ciekawego. W Bergamo za to jest wspaniały klimat, urokliwe widoki i wspaniałe atrakcje. Zdecydowanie warte polecenia miejsce na romantyczny weekend 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli nie mamy co żałować, że ominął nas Mediolan? Zastanawialiśmy się długo, czy się tam wybrać i chyba dobrze zrobiliśmy, że wygrało Bergamo 😉 Choć przyznam, że trochę mnie kusi stolica mody, może kiedyś na jakiś krótki spacer 😉
PolubieniePolubienie
kusisz;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podziwiam takie spontaniczne wyjazdy. I dzięki Tobie mam pomysł, aby w kolejny weekend znaleźć tanie bilety i po prostu tam pojechać 🙂 Genialne w swojej prostocie. Zawsze planowałam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo się cieszę, że trochę pomogłam w podjęciu decyzji 😉 Myślę, że nie będziesz żałować. Koniecznie daj znać po powrocie jak Ci się podobało 🙂 Trzymam kciuki!
PolubieniePolubienie
Bergamo, no proszę, o tym miejscu jeszcze nie czytałam. Jednak co cały czas podkreślam podróże w różne miejsca mogą zadziwić. Może kiedy wrócimy do Europy zawitam tam 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak. Lubię się tak czasem miło „rozczarować” 😉 Jeśli zawitasz do Bergamo, daj znać czy Ci się podobało 🙂
PolubieniePolubienie
Byłam kilka razy we Włoszech, uwielbiam ten kraj, zwłaszcza północ i Neapol, ale co poradzę, że zawsze myśląc „Włochy”, pierwsze co przychodzi mi na myśl, to „PIZZA!” 🙂
PolubieniePolubienie
Ha! To mamy tak samo 😉
PolubieniePolubienie
Zapisałam sobie Twój wpis w ulubionych, bo jest konkretny i pełen praktycznych informacji, a ja na pewno do Bergamo zawitam. Choć wpierw Rzym i Neapol i Wenecja i Werona…. i czasu nie starczy ani na Bergamo ani na Mediolan!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo mi miło 😀 Czekam na relację. Jest co zwiedzać. Werona mimo dużej ilości turystów również mnie urzekła. Powodzenia na włoskim szlaku 🙂
PolubieniePolubienie
Widzę, że jest co zwiedzać, ja akurat też opublikowałem relację z wizyty w jednym z najładniejszych zakątków Włoch – zapraszam do siebie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest, jest 🙂 Przeczytałam i kiedyś na pewno spróbuję odczarować Wenecję. Na ten moment niezbyt dobrze mi się kojarzy 😉
PolubieniePolubienie
Ładnie wygląda to miasteczko! Zachęca do odwiedzenia! Bardzo lubię Włochy i moim marzeniem jest zwiedzanie całego kraju, więc dla mnie wpis jest bardzo pomocny! Czekam na część z Weroną 🙂
PolubieniePolubienie
a właśnie kilka razy słyszałam, że Bergamo warto zwiedzić 🙂 Fajny wpis. A datownik to zło, masz rację 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bergamo to śliczne miasteczko! Muszę tam jeszcze raz pojechać. Zresztą Twój wpis całkowicie mnie do tego zachęcił.
PolubieniePolubienie
No własnie ostatnio coraz więcej znajomych lata do Bergamo, pewnie przez te tanie bilety. Fajnie to opisałaś, lubię takie szczegółowe wpisy. Zawsze są ciekawą inspiracją. Pora roku może kapryśniejsza ale też wolę zwiedzać kiedy nie ma ludzi. Tzn rzadko jest to możliwe, ale np ostatnio udało mi się to we Wrocławiu a latem nawet w Czarnogórze – z samego rana spacerowaliśmy po Budvie. Turystów jeszcze nie było i dopiero otwierały się sklepiki i kawiarnie.
PolubieniePolubienie
Dla samego jedzenia chciałabym tam pojechać 🙂 Pizza MNIAM! Mój mąż pracuje we włoskiej firmie i włosi przesyłają im paczki świąteczne na Boże Narodzenie, ale pizzy tam nie było :). A Bergamo faktycznie, tak jak piszesz, jest niesłusznie pomijana. Sama szukając destynacji i widząc promocję do Bergamo, mówiłam do tej pory „eeeee, coś innego”. Może warto to zmienić.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam pizzę ciętą ♥ Jakoś kiedy mieszkałam w Veneto Bergamo mi umknęło. loty są atrakcyjne, korzystałam, ale zawsze od razu jechałam dalej. Może czas zatrzymać się.
PolubieniePolubienie
świetne miejsce:) u nas włoskie wakacje wciąż w planach:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzymam kciuki za realizację, naprawdę warto 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety nigdy nie byłam we Włoszech, bardzo bym chciała kiedyś się wybrać. A jak pomyślę o winnicach i całej kuchni włoskiej to tylko pozazdrościć tym, którzy już tam byli. 🙂
—————————————–
oazja.wordpress.com
PolubieniePolubienie
Ja chcę takiego kota!!! 😀
PS Świetnie uwieczniony w fotografiach wyjazd. 😉
PolubieniePolubienie
Kot na pierwszym ze zdjęć boski ❤ Ja akurat w Bergamo nie byłam, ale wierzę, że to się zmieni. Miałam okazję odwiedzić kilka miejscowości we Włoszech i jestem zachwycona tym krajem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba